Czy tani płyn micelarny może być dobry?

Jest wiele mi nieznanych kosmetyków, których pewnie nie będzie mi dane zrecenzować. Przypadkowo na markę Hean, natknęłam się w... Kaufland'zie. Byłam zaskoczona, kiedy pośród kosmetyków z Lirene i Soraya stanął ten produkt w śmiesznie niskiej cenie. Moim ulubionym płynem micelarnym był ten z Garniera, ale z braku tegoż kosmetyku, chciałam kupić nowy, nie koniecznie ten sam.


Szczerze mówiąc, szukałam tańszego zastępstwa dla Garniera. Dlatego zdziwiło mnie, kiedy szukając, znalazłam płyn micelarny 2w1 z tonikiem, który kosztował niecałe 5 zł. Z tego co kojarzę to 4,39 zł. Jest to seria produktów micelarnych do twarzy Bonique. Zdziwiłam się głównie dlatego, że same przyznajcie, opakowanie jest tak ładne, jak co najmniej kosmetyki z Orqanic. Wzięłam więc, aby wypróbować. Wcześniej nigdy nie bywałam w tym markecie, ale dlaczego nie sprawdzić?!


Producent obiecuje nam delikatny kosmetyk do codziennego oczyszczania twarzy i okolic oczu do każdego typu cery, nawet wrażliwej. Skutecznie oczyszcza skórę, intensywnie nawilża i tonizuje, łagodzi oraz koi. Składnikami intensywnymi w tym produkcie są d'pantenol, gliceryna, mocznik i wyciąg z ogórka.


Zrobiłam pełny makijaż, aby sprawdzić czy rzeczywiście jest tak zachwycający i wróciwszy do domu późnym wieczorem, zabrałam się za demakijaż. Nie nalewałam zbyt dużo produktu, ponieważ nie chciałam, aby z niego ciekło i jednocześnie chciałam sprawdzić czy dobrze się zmyje również przy małej ilości. Najpierw przetarłam oczy. Kosmetyki z powieki i rzęs zeszły naprawdę fantastycznie. Jestem z reguły osobą, która nie maluje więcej warstw niż jedną, tak więc wiadomo, że trzeba troszkę mocniej zmyć przy większej ilości. Przy okazji płatek prawie cały zapełnił się płynem, więc nalewanie więcej, było by niepotrzebne. Drugą stroną płatka wykonałam czynność jeszcze raz i byłam naprawdę w szoku jak dobrze zmywa makijaż. Myjąc twarz byłam bardzo zadowolona z tego, iż czuć, że nasza skóra jest bardzo nawilżona i przede wszystkim zmyta. Na koniec czystym płatkiem postanowiłam ztonizować czystą twarz i w razie czego usunąć resztki tuszu czy korektora, ale nie było już czego usuwać w moim przypadku. Nie ma jakiegoś szczególnego zapachu, jednak nie przeszkadza mi to. Używam go codziennie nawet, jeśli danego dnia makijażu nie zrobię, że względu na tonik. Oceniam go na 5+ i mam nadzieję, że będzie to mój ulubieniec do demakijażu :)

A Wy używałyście już nie drogeryjnych kosmetyków? Sprawdziły się Wam? A może macie odmienne zdanie na temat tego lub takich produktów? Piszcie koniecznie!
Pozdrawiam ;*

Komentarze

  1. Ja jestem od dwóch lat wierna różowemu Garnierowi. Jak trafię na promocję to od razu kupuję kilka butelek na zapas :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim ulubionym był zielony Garnier, ale Hean sprawdza mi się świetnie :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty