Ogromny haul zakupowy z Cocolita.pl - Makeup Revolution, MUA, Semilac, Golden Rose, W7, Hakuro, Beauty Crew, Unny, Delfa, Donegal
Jako, iż zbliża się okres świąteczny, razem z przyjaciółką postanowiłyśmy zacząć kupować już prezenty. Zawsze wolałam dokonywać zakupów stacjonarnie, jednak w tym roku postanowiłam, że zajrzę do drogerii internetowej Cocolita. Zakupów dokonałyśmy dość konkretnych, więc jest ich naprawdę dużo. Większość jest dla rodziny i przyjaciół, ale dla siebie też coś zamówiłam :) Całkowity koszt, wyniósł prawie 300 zł. Do każdej rzeczy dodam linka (którego znajdziecie pod nazwą), wraz z opisem i ceną.
Oczy i brwi:
Do oczu zamówiłam sporo kosmetyków, gdyż prawie wszyscy chcieli coś do makijażu oka. Może zacznę od brwi, ponieważ kupiłam tylko jeden produkt, jakim jest Makeup Revolution - Focus & Fix Zestaw do Brwi w odcieniu Medium Dark. Paletka zawiera 3 cienie: jasny, ciemniejszy i brązowy, wosk, pędzelek oraz pencetę. Małe opakowanie z lusterkiem wszędzie się zmieści i można bez problemu poprawić się w ciągu dnia. Kosz takiego zestawu wynosi zaledwie 13 zł, więc uważam, że to świetna cena. Następnie przejdźmy do kredek z MUA. Kupiłam dwie - Jet Black, czyli piękna, głęboka czerń oraz Bright Orange, zgaszona, mocna pomarańcz. Kredki dodatkowo zawierają dołączoną temperówkę więc jest to dodatkowym plusem. Producent obiecuje miękkie i precyzyjne pociągnięcia, więc mam nadzieję, że rzeczywiście tak będzie, ponieważ moja powieka nie jest przyzwyczajona do ostrych i twardych linerów. Cena to 6 zł za sztukę. Kolejną rzeczą są paletki także z Makeup Revolution. Essential Mattes 2 to paleta 12 matowych cieni do powiek za 20 zł. Paletka zamówiona została dla przyjaciółki, a czytając opinie zachwalających recenzentek tejże palety, wydaje się naprawdę dobra, z doskonałą pigmentacją i trwałością. Cienie wpadają w beż, brąz, fiolet, a nawet w nutę zieleni :) Dwa pozostałe cienie, to cienie pojedyncze. Bardzo spodobał mi się kolor Dirty Cash, ponieważ jest to brąz w połączeniu ze złotem. Na pierwszy rzut tego nie widać, jednak w tym 3,3 gramowym pojemniczku, mieści się cudowny kolor, którego w kosmetyczce zabraknąć nie może. Temptress zaś to mocno napigmentowana, trochę zgaszona zieleń. Mam nadzieję, że spodoba się mojej mamie :) Zarówno tę, jak i poprzednią paletkę, w regularnej cenie nabyć można za 5 zł. Ostatnimi rzeczami, które mam Wam do pokazania, to akcesoria zamówione z myślą o mnie :D Nigdy nie używałam zalotki, dlatego zabaczywszy tą fantastyczną, różową zalotkę do rzęs z W7 nie mogłam się powstrzymać. Mam nadzieję, że będzie dobrze podkręcać rzęsy, a zarazem efekt będzie naturalny. Za ten produkt, zapłaciłam 13 zł. Dziewczyny na grupach blogerskich, zachęciły mnie do zakupu nożyka do przycinania brwi. Ja swój mam z Donegal'a, w cenie zaledwie 4 zł.
Usta:
Teraz przejdę do innej kategorii, dlatego słowem wstępu dodam, iż do koszyka dodałam 6 szminek. Mianowicie pierwsze trzy z nich to słynna już w obecnym poście marka Revolution. Pierwsza pomadka jest w odcieniu Dazzle, druga to Flashing, a trzecia - Twist. Pomadki są bardzo kremowe, co ułatwia aplikowanie produktu na usta. Kolory są mocno napigmentowane, a trwałość jest zaskakująca, jak na szminkę za 5 zł. O marce Golden Rose, chyba nie muszę już wspominać? Jest to jedna z najszybciej rozwijających się marek i co chwilę wydają nowości na swój rynek. Pomadki w kredce Matte Lipstick Crayon są równie powszechne co cała goldenowa kolekcja kosmetyków. Numerek 04 to bardzo wyrazista, przygaszona, i winna, matowa czerwona pomadka. Przepiękny kolor na każdą okazję. Długotrwała formuła kredki, utrzymuje kolor na ustach przez solidnych parę godzin. Jak za taki produkt, cena wynosi 11 zł, to aż żal nie wziąć :) Kolejną pomadką, również z GR jest połyskująca pomadka do ust z numerkiem 19. Soczysty róż idealnie nadaje się do makijaży z obecną, ponurą aurą. Gładko się rozprowadza i zostawia przepiękny połysk. Pomadką jest 3g produkt za 13 zł. I ostatnim z tej kategorii kosmetykiem jest szminka z MUA. Swoją zamówiłam Persian Rose, czyli mocno różowy, wręcz cukierkowy róż. Ale spokojnie, nie będziemy wyglądać jak Barbie :) To mimo wszystko bardzo pasująca do makijaży szminka. Ma przyjemną formułę i cudownie pachnie. Koszt 6 zł.
Lakiery do paznokci:
Semilac jak dobrze wiecie, ma w swojej ofercie fantastyczne lakiery do paznokci. Nie tylko hybrydy, ale i lakiery klasyczne. Gama kolorystyczna, przypasuje każdej z nas, ponieważ kolorów znajdziecie mnóstwo w każdym odcieniu. Zacznijmy od lakieru klasycznego, jakim jest 067 Juicy Strawberry. Jest to zamknięty w 7 ml buteleczce, produkt za 15 zł, więc cena jest całkiem przyzwoita. Kolor to truskawkowa czerwień z nutą wiśni w tle. Kolejnym lakierem, tym razem hybrydowym, jest 002 Delicate French, czyli bardzo, bardzo delikatny róż. Jak wiecie ja hybryd nie noszę, więc nie mogę też się wypowiedzieć za dużo, a zarówno lakier, jak i top, o którym zaraz napiszę, jest dla mojej kuzynki. Zatem zamówiłam również top nawierzchniowy. Moja kuzynka używa tylko Semilaca i bardzo zachwala, więc coś w tym musi być :) Cena hybrydy i topu to 29 zł za sztukę :)
Zdjęć niestety nie posiadam - wcześniejsze pozbycie się kosmetyków :D
Pędzle:
Nad nimi, rozwodzić za bardzo się nie będę, ponieważ pędzle na pewno doskonale znacie. Zamówiłam pędzel do precyzyjnego nakładania cieni Hakuro H78 (19 zł), pędzel do blendowania Beauty Crew (18 zł) oraz zestaw siedmiu pędzli z firmy Delfa (24 zł). Zestaw zawiera pędzel do różu, dwa pędzle do cieni, pędzel "gąbka" do aplikowania cieni, skośny do brwi, szpiczasty do ust oraz grzebyk do rozczesywania wraz ze szczoteczką. Dodatkowo pędzle znajdują się w czarnym etui, zamykanym na magnetyczny zatrzask. Żadnych z powyższych rzeczy nie miałam, ale pędzle wydają się być dobrej jakości, a zestaw wygląda imponująco.
Tak więc to tyle z moich zakupów. Chciałam jedynie zaznaczyć ważną rzecz, mianowicie podane ceny, są cenami regularnymi. Aktualnie trwa sporo promocji, dlatego spieszcie się, póki one są :) Mam nadzieję, że post Wam się spodobał :) Może miałyście któryś z produktów i możecie się wypowiedzieć? Czekam na Wasze komentarze i opinie :)
Pozdrawiam :*
Oczy i brwi:
Do oczu zamówiłam sporo kosmetyków, gdyż prawie wszyscy chcieli coś do makijażu oka. Może zacznę od brwi, ponieważ kupiłam tylko jeden produkt, jakim jest Makeup Revolution - Focus & Fix Zestaw do Brwi w odcieniu Medium Dark. Paletka zawiera 3 cienie: jasny, ciemniejszy i brązowy, wosk, pędzelek oraz pencetę. Małe opakowanie z lusterkiem wszędzie się zmieści i można bez problemu poprawić się w ciągu dnia. Kosz takiego zestawu wynosi zaledwie 13 zł, więc uważam, że to świetna cena. Następnie przejdźmy do kredek z MUA. Kupiłam dwie - Jet Black, czyli piękna, głęboka czerń oraz Bright Orange, zgaszona, mocna pomarańcz. Kredki dodatkowo zawierają dołączoną temperówkę więc jest to dodatkowym plusem. Producent obiecuje miękkie i precyzyjne pociągnięcia, więc mam nadzieję, że rzeczywiście tak będzie, ponieważ moja powieka nie jest przyzwyczajona do ostrych i twardych linerów. Cena to 6 zł za sztukę. Kolejną rzeczą są paletki także z Makeup Revolution. Essential Mattes 2 to paleta 12 matowych cieni do powiek za 20 zł. Paletka zamówiona została dla przyjaciółki, a czytając opinie zachwalających recenzentek tejże palety, wydaje się naprawdę dobra, z doskonałą pigmentacją i trwałością. Cienie wpadają w beż, brąz, fiolet, a nawet w nutę zieleni :) Dwa pozostałe cienie, to cienie pojedyncze. Bardzo spodobał mi się kolor Dirty Cash, ponieważ jest to brąz w połączeniu ze złotem. Na pierwszy rzut tego nie widać, jednak w tym 3,3 gramowym pojemniczku, mieści się cudowny kolor, którego w kosmetyczce zabraknąć nie może. Temptress zaś to mocno napigmentowana, trochę zgaszona zieleń. Mam nadzieję, że spodoba się mojej mamie :) Zarówno tę, jak i poprzednią paletkę, w regularnej cenie nabyć można za 5 zł. Ostatnimi rzeczami, które mam Wam do pokazania, to akcesoria zamówione z myślą o mnie :D Nigdy nie używałam zalotki, dlatego zabaczywszy tą fantastyczną, różową zalotkę do rzęs z W7 nie mogłam się powstrzymać. Mam nadzieję, że będzie dobrze podkręcać rzęsy, a zarazem efekt będzie naturalny. Za ten produkt, zapłaciłam 13 zł. Dziewczyny na grupach blogerskich, zachęciły mnie do zakupu nożyka do przycinania brwi. Ja swój mam z Donegal'a, w cenie zaledwie 4 zł.
Usta:
Teraz przejdę do innej kategorii, dlatego słowem wstępu dodam, iż do koszyka dodałam 6 szminek. Mianowicie pierwsze trzy z nich to słynna już w obecnym poście marka Revolution. Pierwsza pomadka jest w odcieniu Dazzle, druga to Flashing, a trzecia - Twist. Pomadki są bardzo kremowe, co ułatwia aplikowanie produktu na usta. Kolory są mocno napigmentowane, a trwałość jest zaskakująca, jak na szminkę za 5 zł. O marce Golden Rose, chyba nie muszę już wspominać? Jest to jedna z najszybciej rozwijających się marek i co chwilę wydają nowości na swój rynek. Pomadki w kredce Matte Lipstick Crayon są równie powszechne co cała goldenowa kolekcja kosmetyków. Numerek 04 to bardzo wyrazista, przygaszona, i winna, matowa czerwona pomadka. Przepiękny kolor na każdą okazję. Długotrwała formuła kredki, utrzymuje kolor na ustach przez solidnych parę godzin. Jak za taki produkt, cena wynosi 11 zł, to aż żal nie wziąć :) Kolejną pomadką, również z GR jest połyskująca pomadka do ust z numerkiem 19. Soczysty róż idealnie nadaje się do makijaży z obecną, ponurą aurą. Gładko się rozprowadza i zostawia przepiękny połysk. Pomadką jest 3g produkt za 13 zł. I ostatnim z tej kategorii kosmetykiem jest szminka z MUA. Swoją zamówiłam Persian Rose, czyli mocno różowy, wręcz cukierkowy róż. Ale spokojnie, nie będziemy wyglądać jak Barbie :) To mimo wszystko bardzo pasująca do makijaży szminka. Ma przyjemną formułę i cudownie pachnie. Koszt 6 zł.
Lakiery do paznokci:
Semilac jak dobrze wiecie, ma w swojej ofercie fantastyczne lakiery do paznokci. Nie tylko hybrydy, ale i lakiery klasyczne. Gama kolorystyczna, przypasuje każdej z nas, ponieważ kolorów znajdziecie mnóstwo w każdym odcieniu. Zacznijmy od lakieru klasycznego, jakim jest 067 Juicy Strawberry. Jest to zamknięty w 7 ml buteleczce, produkt za 15 zł, więc cena jest całkiem przyzwoita. Kolor to truskawkowa czerwień z nutą wiśni w tle. Kolejnym lakierem, tym razem hybrydowym, jest 002 Delicate French, czyli bardzo, bardzo delikatny róż. Jak wiecie ja hybryd nie noszę, więc nie mogę też się wypowiedzieć za dużo, a zarówno lakier, jak i top, o którym zaraz napiszę, jest dla mojej kuzynki. Zatem zamówiłam również top nawierzchniowy. Moja kuzynka używa tylko Semilaca i bardzo zachwala, więc coś w tym musi być :) Cena hybrydy i topu to 29 zł za sztukę :)
Zdjęć niestety nie posiadam - wcześniejsze pozbycie się kosmetyków :D
Pędzle:
Nad nimi, rozwodzić za bardzo się nie będę, ponieważ pędzle na pewno doskonale znacie. Zamówiłam pędzel do precyzyjnego nakładania cieni Hakuro H78 (19 zł), pędzel do blendowania Beauty Crew (18 zł) oraz zestaw siedmiu pędzli z firmy Delfa (24 zł). Zestaw zawiera pędzel do różu, dwa pędzle do cieni, pędzel "gąbka" do aplikowania cieni, skośny do brwi, szpiczasty do ust oraz grzebyk do rozczesywania wraz ze szczoteczką. Dodatkowo pędzle znajdują się w czarnym etui, zamykanym na magnetyczny zatrzask. Żadnych z powyższych rzeczy nie miałam, ale pędzle wydają się być dobrej jakości, a zestaw wygląda imponująco.
Tak więc to tyle z moich zakupów. Chciałam jedynie zaznaczyć ważną rzecz, mianowicie podane ceny, są cenami regularnymi. Aktualnie trwa sporo promocji, dlatego spieszcie się, póki one są :) Mam nadzieję, że post Wam się spodobał :) Może miałyście któryś z produktów i możecie się wypowiedzieć? Czekam na Wasze komentarze i opinie :)
Pozdrawiam :*
Świetne zakupy, muszę rozszerzyć swój asortyment pędzelkowy.
OdpowiedzUsuńJa też, mam zaledwie 5 pędzli :D
UsuńBardzo fajne rzeczy udało Ci się upolować :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Większość i tak na prezenty :)
UsuńŚwietne łowy. :) Gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, polecam zrobić zakupy :D
UsuńWow, wow świetne nowości. Paletki z Makeup Revolution są świetne !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam
Właśnie się do nich przekonuję :)
Usuńz tych pędzli jestem średnio zadowolona, natomiast markę Makeup Revolution uwielbiam ;) super zakupy.
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Ja muszę się w jakieś pędzle zaopatrzyć :( Dziękuję :)
UsuńZ firmy Makeup Revolution paletki i pojedyncze cienie są super dla mnie ;) ale pomadki i kredki do oczu oraz konturówki już nie bardzo ;(..
OdpowiedzUsuńOjej, mnie się całkiem dobrze sprawdzają :) Są miękkie i nawet dobrze się z nimi pracuje :)
UsuńThank you very much! ;)
OdpowiedzUsuń