Jessienna nowość Wibo - pomadka Juice Color
Produkty do ust to nierozłączny element naszego makijażu. Pomadki, szminki czy balsamy pięknie się odznaczają i dbają o nasze usta. Ostatnio, będąc w drogerii pod lupę wzięłam nowe pomadki z Wibo. Zachęciły mnie kolory oraz atrakcyjna cena, ponieważ kosztują 11,69 zł / sztuka. A że jestem fanką produktów tejże firmy, postanowiłam się skusić :) W swoim zbiorze posiadam odcień 1, 2 oraz 6, ale kuszą mnie pozostałych kilka kolorów.
Juicy Color łączy w sobie właściwości pomadki i balsamu. Dzięki zawartości masła shea przyjemnie nawilża nasze usta, a nawilżające produkty nie koniecznie muszą być bezbarwne czy też mało intensywne. Kosmetyk ten posiada gamę 6ciu kolorów. Nie powiem, brakuje mi trochę kolorów w odcieniach nude, bo jestem wielką fanką takich odcieni.
Numer 1 to delikatny, jasny róż, który wygląda przepięknie do każdego, dziennego makijażu.
Numer 2 to nieziemski koral, jak dla mnie najlepszy na wypady ze znajomymi. Będzie też fajny i oryginalny na imprezy :)
Numer 6 to śliczny nudziak, który nie jest taki ciemny jak na opakowaniu, wygląda bardzo naturalnie i nie tak trupio (jak w przypadku niektórych pomadek w takich kolorach). Chyba się zakochałam :P
Pomadka nie klei się do włosów i nie wżera w usta (co akurat dla mnie jest plusem). Nadaje piękne, satynowe wykończenie. Opakowanie jest małe i smukłe, dzięki czemu nie będzie problemem wrzucić go do kosmetyczki czy szybko przed wyjściem do kieszeni (teraz już) kurtki. Kosmetyk sam w sobie nie ma zapachu, ale nie przeszkadza mi to. Według mnie produkt jest dobry, ale bywały lepsze. Rozprowadzanie jest w porządku, ale przy jaśniejszych kolorach usta nie są tak idealnie pokryte i trzeba "dołożyć" drugą warstwę. Trwałość jest w porządku, normalna, nie odstaje od reszty pomadek z tych tańszych firm. Trzyma się mniej więcej 3, 4 godziny.
Jednak moim zdecydowanym ulubieńcem jest odcień 6 :) Ten nudziak wprost zniewala mnie swoim kolorem.
A jak u Was sprawdził się ten produkt? Jesteście zadowolone? ;* Piszcie koniecznie i do usłyszenia!
Juicy Color łączy w sobie właściwości pomadki i balsamu. Dzięki zawartości masła shea przyjemnie nawilża nasze usta, a nawilżające produkty nie koniecznie muszą być bezbarwne czy też mało intensywne. Kosmetyk ten posiada gamę 6ciu kolorów. Nie powiem, brakuje mi trochę kolorów w odcieniach nude, bo jestem wielką fanką takich odcieni.
Numer 1 to delikatny, jasny róż, który wygląda przepięknie do każdego, dziennego makijażu.
Numer 2 to nieziemski koral, jak dla mnie najlepszy na wypady ze znajomymi. Będzie też fajny i oryginalny na imprezy :)
Numer 6 to śliczny nudziak, który nie jest taki ciemny jak na opakowaniu, wygląda bardzo naturalnie i nie tak trupio (jak w przypadku niektórych pomadek w takich kolorach). Chyba się zakochałam :P
Pomadka nie klei się do włosów i nie wżera w usta (co akurat dla mnie jest plusem). Nadaje piękne, satynowe wykończenie. Opakowanie jest małe i smukłe, dzięki czemu nie będzie problemem wrzucić go do kosmetyczki czy szybko przed wyjściem do kieszeni (teraz już) kurtki. Kosmetyk sam w sobie nie ma zapachu, ale nie przeszkadza mi to. Według mnie produkt jest dobry, ale bywały lepsze. Rozprowadzanie jest w porządku, ale przy jaśniejszych kolorach usta nie są tak idealnie pokryte i trzeba "dołożyć" drugą warstwę. Trwałość jest w porządku, normalna, nie odstaje od reszty pomadek z tych tańszych firm. Trzyma się mniej więcej 3, 4 godziny.
Jednak moim zdecydowanym ulubieńcem jest odcień 6 :) Ten nudziak wprost zniewala mnie swoim kolorem.
A jak u Was sprawdził się ten produkt? Jesteście zadowolone? ;* Piszcie koniecznie i do usłyszenia!
Ale super! Ja mam pomadkę w kolorze czerwonym właśnie z tej serii i świetnie mi się sprawdza :) Ale skusiłaś mnie na koor 6 bardzo ładny się wydaje :*
OdpowiedzUsuńTeż testowałam ten czerwony, jednak jakoś się nie zdecydowałam :(
UsuńBardzo lubię satynowe, balsamowe wykończenie, ponieważ mam suche usta i takie pomadki najczęściej najładniej wyglądają, ponieważ nie podkreślają suchych skórek.
OdpowiedzUsuńTe pomadki mają śliczne kolorki. Pomarańcz skradł moje serce. Może kiedyś uda mi się którąś kupić :) :)
Na pewno :) Może skusisz się na parę kolorków :P
UsuńNumer 1 wydaje mi się najbardziej uniwersalny, zaś numer 2 intrygujący ale słodki :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Jest naprawdę przepiękny :)
OdpowiedzUsuń