Co kupiłam na promocji w Rossmannie? | Selfie Project, Maybelline, Rimmel, Bell Hypoallergenic, Perfecta, Lovely, Eveline, TheaTric ❤

Jak każda kobieta, nie mogłam się powstrzymać przed zakupami na Rossmann'owskich promocjach :D Cóż... I mnie coś z życia się należy, prawda? ;P Nie kupiłam miliona rzeczy - raczej to, co potrzebowałam bądź zwyczajnie chciałam przetestować. Jeśli jesteście ciekawe to zapraszam serdecznie :)

Moim ulubionym pudrem ostatnich miesięcy jest matujący puder od Selfie Project. Świetnie wygląda na twarzy, idealnie stapia się ze skórą i dobrze matuje. Wprawdzie po około 3 godzinach trzeba znów użyć produktu, jednak nie jest to dla mnie dużym minusem. W cenie regularnej kosztuje 12,99 zł za 9 g.

Teraz, kiedy mój makijaż w większej części objął podkład, stawiam na utrwalenie. Ze względu na lato i fakt, że nie będzie mi się chciało chodzić z pudrem i pędzlem, zakupiłam bibułki matujące TheaTric. Opakowanie zawiera 50 sztuk, ale jeszcze nie miałam okazji ich testować. Moi znajomi natomiast zachwalali i za 3 zł, skusiłam się :)

Od jakiegoś​ czasu byłam bardzo zaciekawiona mascarą z Maybelline Lash Sensational i choć nie byłam przekonana czy się sprawdzi, stwierdziłam, że taka promocja będzie dobrą okazją do przetestowania :) Ma silikonową szczoteczkę, czyli taką, jaką ja lubię najbardziej. Do tego jest wykręcona, co pozwala na wydłużenie rzęs, nie sklejając ich :) Mam nadzieję, że stanie się moim ulubieńcem, tak jak tusz do rzęs Lovely. Ten akurat kupiłam mamie, gdyż ja mam jeszcze końcówkę swojego :)

Poszukując palety do oczu, rozpatrywałam kilka propozycji. Ostentacyjnie skusiłam się na Wibo Eyeshadow Palette, ponieważ zauroczyły mnie dzienne, beżowe cienie :) Kartonowe, solidne, zamykane za magnes opakowanie zawiera 15 cieni matowych oraz błyszczących. Cała paleta wykonana jest bardzo ładnie i schludnie, a design jest dość minimalistyczny. Kolory skomponowane są świetnie, chociaż zauważyłam spore osypywanie się tych jaśniejszych :( Cienie trzymają się cały dzień, bez poprawek czy zbierania się w załamaniach. Również się nie rolują i nie wchodzą w zmarszczki. Cena przed promocją, wynosiła 35,99 zł za pojemność 15 g :)

Do ust kupiłam trzy produkty. Był to błyszczyk Oh My Gloss z Rimmela, pudrowa pomadka od Bell oraz balsam do ust z Perfecty. Nigdy nie miałam tych produktów, ale czytałam dobre opinie. Błyszczyk fajnie nawilża i super wygląda, a włosy nie kleją się do niego tak, jak do innych kosmetyków w tej formie. Pomadka nie jest płaskim matem, dzięki czemu nie wysusza ust, a i tak trzyma się długo :) Przechodząc do pomadki - to chyba mój nieudany zakup :( 14 zł za coś, co ani nie nawilża, ani nie daje blasku, jak obiecał producent. Da się ją nosić, ponieważ jest super pachnie, ale smak i zapach to nie wszystko :(

Na krem CC czaiłam się bardzo, bardzo długo. Na promocji postanowiłam kupić właśnie taki z marki Bell Hypoallergenic. Używałam go kilka razy i jestem jak najbardziej na tak! Jest leciutki, całkiem dobrze wyrównuje koloryt, nie zapycha i utrzymuje się calutki dzień. Minusem jest cena około 20 zł w porównaniu do pojemności 30 ml (wydaje mi się, że nie będzie zbyt wydajny). Następnym produktem do twarzy jest podkład Maybelline Affinitone w odcieniu 03 Light Sand Beige. Niestety - odcień jest mocno za ciemny, dlatego planuję kupić rozjaśniacz, by móc go przetestować :) 28,99 zł / 30 ml

Odżywki do paznokci Eveline sprawdzają się u mnie tak sobie. Zaczynają działać dopiero po kilku miesiącach, ale jednak działają.  Pomyślałam, że za 6 zł kupię, bo daje śliczny efekt na paznokciach :) Wiem, że wiele z Was lubi tę odżywkę, choć przez składnik jaki w sobie zawiera, nie wszyscy mogą jej używać. Moją płytkę pobudza chyba właśnie formaldehyd, dlatego od czasu do czasu zaopatruję się w buteleczkę :)

Także to tyle z moich Rossmann'owskich zakupów. Napiszcie czy kupiliście coś z mojej listy i co udało Wam się upolować poza nią :)
Buziaki ❤